wtorek, 12 czerwca 2012

Buty, buciki...

...ukochane, jak u większości bab ( jak nie u każdej) moją wielka słabością są buty... ( i torebki, ale o tym może innym razem;)) Ostatnio miałam trochę wolnego ( co nie zdarza się u mnie zbyt często) i postanowiłam ogarnąć nasza chałupę,coby brudem doszczętnie nie zarosła :D .
Podczas porządków, wywaliłam wszystkie buty jakie posiadam ( z kolekcji wiosenno-letnio-jesiennej;))żeby zrobić segregacje, na te w których jeszcze wyjdę i na te w których się więcej nie pokażę;)
Ilość przerosła moje oczekiwania...po segregacji pozostało 30 par...wiem że to dla niektórych niewiele, ale dla mnie to istne szaleństwo. Moje postanowienie - kupować mniej butów ( akurat :P)


A u was jak to jest z butami?? kilka par wystarczy , czy jesteście butomaniaczkami??
Pozdrawiam ciepło...
Moniś-ka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz