piątek, 8 czerwca 2012

Lepiej późno,niż wcale...

...czyli rowerowy sezon uważam za otwarty:)

Jak na pierwszy raz w tym roku, poszło całkiem nieźle...zrobiliśmy ...UWAGA...14 km :) Wiem, wiem że nie za wiele...ale jak dla mnie to wyczyn;) myślę że następnym razem pójdzie sprawniej...i tyłki będą już mniej bolały...
Ten dystans przerobiliśmy wałami Odry, cóż za widoki...polecam wszystkim mieszkającym we Wrocku i okolicach:)
A jak u Was, wycieczki rowerowe zaliczone??

Pozdrawiam ciepło ze śpiewem na ustach ( Koko, koko Euro spoko... :D)
w końcu to już dziś rozpoczęcie EURO 2012, zatem życzę wszystkim udanych zgromadzeń oglądaczy meczu :)
Moniś-ka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz