poniedziałek, 18 czerwca 2012

Strrraszny poniedziałek...

Dziś chyba wszystko obraca się przeciwko mnie...zgubione stemple, telefon gubiący zasięg non-stop, wieszający się internet , itd, itp...aż strach pomyśleć co się jeszcze wydarzy do końca dnia... póki co kot tylko śpi i nie wchodzi pod nogi...jestem mu z tego powodu bardzo wdzięczna, nie to że nie lubię mojej koci, ale mogłabym ją niechcący uszkodzić, jakieś poniedziałkowe fatum.
A wam jak mija poniedziałek??
Trzymam kciuki za to że o wiele lepiej:):)
Moniś-ka.

wtorek, 12 czerwca 2012

Buty, buciki...

...ukochane, jak u większości bab ( jak nie u każdej) moją wielka słabością są buty... ( i torebki, ale o tym może innym razem;)) Ostatnio miałam trochę wolnego ( co nie zdarza się u mnie zbyt często) i postanowiłam ogarnąć nasza chałupę,coby brudem doszczętnie nie zarosła :D .
Podczas porządków, wywaliłam wszystkie buty jakie posiadam ( z kolekcji wiosenno-letnio-jesiennej;))żeby zrobić segregacje, na te w których jeszcze wyjdę i na te w których się więcej nie pokażę;)
Ilość przerosła moje oczekiwania...po segregacji pozostało 30 par...wiem że to dla niektórych niewiele, ale dla mnie to istne szaleństwo. Moje postanowienie - kupować mniej butów ( akurat :P)


A u was jak to jest z butami?? kilka par wystarczy , czy jesteście butomaniaczkami??
Pozdrawiam ciepło...
Moniś-ka.

piątek, 8 czerwca 2012

Lepiej późno,niż wcale...

...czyli rowerowy sezon uważam za otwarty:)

Jak na pierwszy raz w tym roku, poszło całkiem nieźle...zrobiliśmy ...UWAGA...14 km :) Wiem, wiem że nie za wiele...ale jak dla mnie to wyczyn;) myślę że następnym razem pójdzie sprawniej...i tyłki będą już mniej bolały...
Ten dystans przerobiliśmy wałami Odry, cóż za widoki...polecam wszystkim mieszkającym we Wrocku i okolicach:)
A jak u Was, wycieczki rowerowe zaliczone??

Pozdrawiam ciepło ze śpiewem na ustach ( Koko, koko Euro spoko... :D)
w końcu to już dziś rozpoczęcie EURO 2012, zatem życzę wszystkim udanych zgromadzeń oglądaczy meczu :)
Moniś-ka.

wtorek, 5 czerwca 2012

Majówka w czerwcu?

Czas szybko leci, niestety :( Za oknem szaro-buro-padająco, więc czemu nie powspominać pięknej majówki?:)
Gdzie byliśmy? nad Gardą...widoki przepiękne, wino dobre i atmosfera cudna:)


Ech...chciałoby się tam teraz być...niestety, do kolejnej majówki daleko...nic tylko zacisnąć zęby i marzyć;)
Mam nadzieję że Wasze majówki były równie udane,
życzę dobrego dnia,
Moniś-ka.